Dzisiejszy dzień standardowo rozpoczął się przedpołudniowymi zajęciami na lądzie, mającymi na celu przećwiczenie wszystkich elementów posłuszeństwa i tzw. socjalizacji – nie bez przyczyny nasze “bezwodne” zajęcia rozpoczynają się szybkim spacerem z psem prowadzonym na smyczy w gromadzie innych psów, z cyklicznie powtarzanymi zwrotami i poleceniami “siad” i “leżeć”.
Jak zwykle powtarzaliśmy podejmowanie aportów od przewodnika i od pozoranta, zanoszenie aportu podjętego od przewodnika do pozoranta, zanoszenie bardzo różnych, w większości nieznanych psu przedmiotów do pozoranta.
Wszystkie te zadania maja na celu utrwalenie prawidłowych nawyków i zachowań w czasie pracy w wodzie.
po południu
Z powodu bardzo juz zauważalnego zmęczenia naszych niufów i z powodu zaplanowanego na jutro mini – egzaminu, popołudniowe zajęcia miały bardzo luźny charakter.
Poza ćwiczeniami z podejmowaniem różnych przedmiotów od przewodnika i zanoszeniem ich do pozoranta, każdy miał całkowicie wolną rękę w doborze ćwiczeń na dzisiejsze popołudnie dla swojego psa.
Naprawdę widać wyraźnie z jednej strony jak duże postępy zrobiły przez te kilkanaście dni nasze psy, a z drugiej strony jak bardzo jest to dla nich wyczerpujące, ale oczywiście w najlepszym tego słowa znaczeniu.Widać, że ten obóz to tak naprawdę solidne wprowadzenie do samodzielnego i bardzo jeszcze długotrwałego szkolenia naszych psów.
A poza tym widać wśród przewodników delikatne poddenerwowanie jutrzejszym testem, o którym relację przedstawię Wam jutro.
Pozdrawiam
Jurek i HUGO
Dodaj komentarz