Ćwiczenia z aportowania z wody nie różni się w zasadzie od aportowania na lądzie, które już dobrze znamy i były opisywane. Musimy zaopatrzyć się w aporty wodne w jaskrawych kolorach dobrze widoczne na wodzie. Najlepiej aby pies znał już ten aport i chętnie z nim ćwiczył. Dla rozgrzewki możemy najpierw poćwiczyć na lądzie.
Następnie podchodzimy z psem do wody, stawiamy lub sadzamy go obok swojej lewej nogi i rzucamy aport do wody, tak aby ruch ten był dla psa wyraźnie widoczny i aby pies widział (na początek) miejsce w którym aport wpada do wody. Wydajemy komendę „aport” lub „przynieś”… choć pies już pewnie i tak pognał do wody w stronę aportu.
Gdy pies dopływa już do aportu wydajemy komendę „weź”, a następnie „przynieś do mnie”…
Tu najczęściej zaczyna się najtrudniejsza część ćwiczenia, a mianowicie przekonanie psa, aby wrócił ze zdobyczą do nas i nam ją oddał. Jeśli ćwiczyliśmy już aportowanie nie powinno być z tym większych kłopotów. Dla ułatwienia wchodzimy do wody psu naprzeciw i odbieramy aport z komendą „daj”, „oddaj” i BARDZO chwalimy.
Powtarzamy ćwiczenie wiele razy, psy to najczęściej baaardzo lubią. Chcąc utrudnić ćwiczenie sobie i psu zmieniamy przedmioty do aportowania. Wyższą szkołą w aportowaniu przedmiotów z wody jest rzucenie psu aportu tak aby nie widział momentu rzutu i naprowadzanie go głosem…
Jeśli pies nie chce iść po aport to wchodzimy wraz z nim do wody i zachęcamy do podążania za nami i podjęcie zabawki, wykazujemy przy tym dużo entuzjazmu, aby piesek zrozumiał, że to świetna zabawa. Zazwyczaj działa tu wrodzony instynkt nowofundlandów do wyciągania wszystkiego z wody na brzeg i z tymi ćwiczeniami problemów nie będzie… Gorzej z zanoszeniem przedmiotów do wody… ale to już temat na inną lekcję 😉
Dodaj komentarz