{phocagallery view=category|categoryid=94|imageid=2605|displayname=0|float=left}Morze w tym roku pożegnaliśmy w silnym Nufideowym składzie.
W dniach 12-18 września Kąty Rybackie wizytowali: Ola i Marek Tutakowie ze swoją czarno-brązową trójką, w tym prawie 13-letnią Babcią Nufi i obie Anie i Marcin Strączyńscy z Joyką.
Spaliśmy na całkowitym odludziu, zbieraliśmy grzyby a psy zbierały kleszcze 🙁 . Ale jak się okazuje, przynajmniej niezarażone babesziozą, obżeraliśmy się rybami wędzonymi i smażonymi oraz wspaniałą szarlotką!!! A przepyszne czosnkowe śledzie to nawet jedliśmy jeszcze w połowie października!
Udało nam się: wykąpać w morzu – prawie wszyscy, za wyjątkiem dużej Ani (ktoś jeden musiał zachować rozsądek!) i nawet Ami, która została utrwalona na zdjęciu :).
Raz było ciepło, a raz mniej, raz wiało bardzo, a raz mniej. Niektórymi nieźle kręciło – nawet mewy bywały zakręcone.
Najmilej wspominamy wietrzno-deszczowy wypad na Hel, gdzie Andrzej Bełżyński najpierw ugościł nas obiadem i ciastkami oraz kawą z prądem (aż tak zimno ile kelnerka dodała alkoholu to nam nie było! – hmm, niektórzy mogli tylko popatrzeć i powąchać J czyli praca węchowa), następnie ubrał w sztormiaki, a psy w kamizele i hajda, przy stanie morza 4 do 5 w skali Beauforta – na riba i na otwarte morze. Nagranie z kamery jest niezłe!!!
Ale dostaliśmy obietnicą o zorganizowaniu przez morską ekipę czerwcówki, wprawdzie w maju z uwagi na Euro 2012, ale zawsze!!
Andrzeju dziękujemy i czekamy na dłuższy pobyt.
Kąty polecamy zaś wszystkim przy każdej pogodzie a szczególnie bardzo pozytywnie nastawiony do Nowofundlandów i ich zakręconych właścicieli ośrodek „Zakątek” http://www.zakatek.mierzeja.pl/
Pozdrawiamy
Ania, Anka, Ola, Marek i Marcin oraz Nufi, Ami, Joya i Buick
{phocagallery view=category|categoryid=94|limitstart=0|limitcount=0|displayname=0}
Dodaj komentarz