Kleszcze są to stawonogi, należące do rzędu roztoczy, gromady pajęczaków. Są ektopasożytami żywiącymi się krwią ssaków i ptaków. Przenoszą wiele groźnych chorób takich jak np. wirusowe zapalenie mózgu, malarię, dur brzuszny a patrząc z pozycji naszych psów: boreliozę i babesziozę (piroplazmozę).
W przyrodzie występuje ok. 800-850 gatunków tych zwierząt. Jednak nas interesują głównie 2 gatunki: najpopularniejszy Ixodes ricinus odpowiedzialny za przenoszenie większości groźnych zarazków oraz Dermacenter reticulus będący roznosicielem piroplazmozy.
Cykl życiowy kleszczy powoduje, iż ich wzmożona aktywność żerowania przypada na okres od marca (a nawet wcześniej) do października (do pierwszych przymrozków). Kleszcze są zwierzętami bardzo odpornymi na niesprzyjające warunki atmosferyczne, zdolnymi przetrzymać wiele tygodni bez pożywienia.
Aparat gębowy kleszcza zaopatrzony jest w tzw. hipostomę przypominającą zaopatrzoną w haczyki lancę, dzięki której bardzo trudne jest oderwanie się kleszcza od ciała ofiary. Można to zrobić chwytając kleszcza w okolicy główki i wykręcając (nie wyrywając) go energicznie w stronę odwrotną do ruchu wskazówek zegara. Jest to jedyna skuteczna i sprawdzona metoda usunięcia kleszcza ze skóry psa.
BABESIOZA (piroplazmoza) – wywoływana przez Babesia Canis – pierwotniaka z grupy krwinkowców.
Pierwotniaki te bytujące w śliniankach kleszcza dostają się w raz z jego śliną do ciała ofiary. Dostają się do erytrocytów w których się rozmnażają. Dojrzałe osobniki wydostając się z krwinki niszczą ją. Po czym penetrują następną krwinkę w której się rozmnażają. Proces ten rozwija się lawinowo.
Pierwszymi objawami choroby, które mogą pojawić się od kilku dni do kilku tygodni od ukąszenia przez zarażonego kleszcza, jest apatia, osłabienie, rosnąca gorączka. Objawy te w pewnym momencie narastają bardzo szybko (pies „leci z rąk”). Zniszczone erytrocyty dostają się do moczu powodując jego zabarwienie na kolor brunatny (bardzo charakterystyczny objaw dla tej choroby). Mogą wystąpić wymioty, żółtaczka.
Rokowania są tym lepsze im wcześniej udało się prawidłowo zdiagnozować przyczynę choroby. Dlatego tak ważne jest natychmiastowe przeprowadzenie badania krwi pod mikroskopem (widać pierwotniaki w krwinkach).
Leczenie polega na podaniu psu specjalnego środka przeciwpasożytniczego (często wystarcza 1 dawka), leków wzmacniających ( kroplówki, l. przeciw anemii), czasem potrzebna może być transfuzja.
Babesioza bardzo wycieńcza psa głównie z powodu anemii, i tak naprawdę rekonwalescencja trwać może wiele miesięcy, a często psy które przeszły tę ciężka chorobę nie wracają nigdy do pełni sił.
BORELIOZA – wywołana przez bakterie Borrelia Burgdorferi.
Podobnie jak w przypadku babesi, bakterie borreliozy przedostają się do organizmu psa w raz ze śliną kleszcza. Trafiają do wszystkich tkanek atakując przede wszystkim serce, mózg, nerki, wątrobę a także stawy.
Prawidłowe zdiagnozowanie tej choroby jest bardzo trudne ponieważ jej pierwsze objawy nie są charakterystyczne i mogą przypominać choćby zapalenie stawów, atak spondylozy, kulawizny, problemy kardiologiczne lub neurologiczne. Łagodny przypadek choroby może przebiegać nawet bezobjawowo i może nie być groźny. Jednak ja miałam do czynienia ze śmiertelnym w skutkach atakiem borreli. Mogę powiedzieć,że najlepsi lekarze badający moja sunię nie byli w stanie określić prawdziwych przyczyn jej choroby. Pierwszymi objawami były trudności z poruszaniem się, chwiejny ruch tylnych kończyn, przypominający ich porażenie, następnie wystąpiło zatrzymanie oddawania moczu a co za tym idzie wzrost mocznika we krwi, brak apetytu, trudności z oddychaniem a następnie zapalenie mózgu.
Jedyna szansą na wyleczenie tak agresywnego przebiegu choroby jest podanie psu silnych antybiotyków, sterydów, ew. środków przeciwbólowych, jednocześnie stosowanie leczenia wspomagając –objawowego (np. kroplówki, cewnikowanie).
OCHRONA PRZED KLESZCZAMI
Zarówno pierwotniaki babesiozy jak i bakterie borreliozy mogą być przenoszone na psa jedynie przez kleszcze. Oczywiście nie cała populacja kleszczy jest zainfekowana tymi pasożytami. Jednak musimy zakładać zawsze gorszą wersję wydarzeń i koniecznie, bez względnie należy chronić psa przed możliwością dostania się do jego organizmu zarazków.
Można to zrobić jedynie poprzez eliminowanie kleszczy. Najskuteczniejszą metodą jest stosowanie substancji ze środkami uszkadzającymi komórki jelitowe tych pajęczaków. Znajdują się one w specjalnych preparatach dostępnych w formie obroży np. kiltix, lub płynu do wcierania w skórę (Frontline). Frontline występuje w postaci pipet oraz sprayu. Jednak spray w wypadku naszych psów jest co najmniej nie ekonomiczny ponieważ dla prawidłowego zabezpieczenia psa o masie 70 kg należało by wetrzeć 210-420 ml tego preparatu, co oczywiście nie jest realne. Natomiast druga forma frontline, zdecydowanie wygodniejsza musi być dobrana do masy psa a więc dla nowofundlandów należy kupować opakowania przeznaczone dla psów największych Prontline spot on H40 (największe u nas dostępne) .W innych krajach można kupić, zdecydowanie lepsze dla naszych psów dawki w postaci frontline dla psów o masie od 89 do 132 funtów w dwóch rodzajach top spot i plus. Producent rozróżnił opakowania preparatu w zależności od masy psa, pakując preparat w mniejsze lub większe pipety (koncentracja sub. czynnej jest zawsze jednakowa), dlatego logiczne wydaje się w przypadku braku frontlinu dla psów dużych zastosowanie 2 pipet dla psów małych jednocześnie.
Ich działanie nie zabija kleszcza w sposób natychmiastowy. Powoduje jednak to, iż ginie on w czasie krótszym niż jest potrzebny na wyemitowanie ze ślinianek babesi lub borrelioz, ponieważ na szczęście nie dostają się one do krwi psa natychmiast po ukąszeniu go przez kleszcza, (na co potrzeba ok. 24 godz.). Zalecane jest stosowanie w/w wspomnianych preparatów nawet przez cały rok, a na pewno w trakcie masowego żerowania dorosłych kleszczy. Nie należy również bać się mechanicznego usuwania ze skóry psa wkręconego już kleszcza (w sposób opisany przeze mnie na wstępnie), uważając by główka pajęczaka nie pozostała w skórze (wtedy i tak pasożyty mogą wniknąć do krwi psa).Częste głaskanie, czesanie ulubieńca sprzyja znalezieniu na jego skórze kleszcza.
Małgorzata Nowak
Proponuje zajrzeć też na stronę internetowa Vetservisu oraz stronę frontline www.frontline.de.merial.com
Dodaj komentarz