Kolejne dni warsztatów to same atrakcje!! Przede wszystkim nauka pływania. Silna grupa pod kierownictwem Konrada ratownika uczyła się i doskonaliła swoje wodne umiejętności. Pierwsze zajęcia odbywały się o 6 rano, ostatnie około 22 codziennie!!!! Ale za to jakie efekty! Nieumiejący pływać w Radzyniu Szymon stał się lokomotywą całej grupy, a dziś nawet, gdy przyjechała żona zdjął kapok 🙂 żeby pokazać co umie 🙂
We wtorek odbył się mecz siatkówki pomiędzy organizatorami i uczestnikami. Wynik: 3 do 1, niestety nie dla organizatorów, ale zdobyliśmy 1 seta, mając w składzie dziewczyny, podczas gdy uczestnicy bezwzględnie oszukiwali, wystawiając w składzie 6 chłopa, mając 3 innych na zmianę, a do tego 1 z nich miał ponad 2 metry wzrostu. Ale za to jakiego mieliśmy przystojnego sędziego!! – naszego gościa – prezesa dolnośląskiego WOPR-u Krzysztofa Skrzyniarza.
A to Barsa! Najmłodsza uczestniczka warsztatów. Ma 2 miesiące i 7 dni.
Barsa ćwiczy w grupie Moniki i nawet nauczyła się holować ponton!
Ćwiczenia w wodzie odbywają się w różnych warunkach atmosferycznych, a to leje jak z cebra, a to świeci ostre i mocne słońce. Ale nie poddają się psy i uczestnicy. Norbert do wody zakupił rękawice kuchenne i robocze koloru koniecznie żółtego. Belka uznaje bowiem tylko ten odcień! Ale jaki efekt, pies chwyta za dłoń, czego nigdy wcześniej nie robił. Drobik pływa, skacze z pontonu i robi team swimming. Uczymy też nasz nowy narybek pozorowania. Pięknie wychodzi to Monice Nowotce, Krzyśkowi, Konradowi i Piotrkowi Wesołowskiemu od Twistera, który przy okazji ma pełną konrolę przez wielkie okulary 🙂 Oprócz niufów pływają labradory, yorki i malamuty !!!!
Od godziny 7 rano w podziałach na grupy odbywa się nowa światowa konkurencja agiobidence – pamiętajcie, że to my jesteśmy twórcami tego słowa i tej konkurencji!!! Agata i Norbert przy udziale asystentów – Adama i Mariiusza ze szkoły policyjnej w Sułkowicach uczą nas i nasze psy jak należy się szkolić.
Główny jednak nacisk położony jest na przewspaniałe zajęcia z dogoterapii. Cały popołudniowy blok zajęć poświęcony jest temu jak możemy pomagać i uczyć dzieci. Zajęcia prowadzą Pani Maria Czerwińska z Fundacji Cze-ne-ka, Agnieszka i Basia z OREW-u w Działdowie, Danka, Monika i rodzice dzieci z różnymi problemami. Dziś sami musieliśmy przeprowadzić takie zajęcia z udziałem dzieci z naszych warsztatów i z udziałem psów. Jutro mamy premierę z udziałem naszych małych pokrzywdzonych przez los przyjaciół. Mamy straszną tremę. Zdjęć z zajęć jest mało, bo wszyscy słuchają i pilnie notują i jakoś nikt nie używa aparatu fotograficznego.
Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy informację, że w okolicy zakradł się szpieg, który chce nam rozwalić sobotnią certyfikację. Aby uratować sens przybycia tutaj każdy z nas uzbrojony w latarkę i niektórzy dodatkowo w psy tropiące, udał się do lasu i miał za zadanie odnaleźć i wyeliminować szpiega. Najlepsza okazała się ekipa w składzie Danka i Wojtek, Agatka i Ania, którzy znaleźli zamaskowanego Krzysia w 2 minuty!!!!!!!!!! Ale i tak palma zwycięstwa powinna zostać podarowana nam, ponieważ to nasza ekipa miała najniższą średnią wiekową – ja, Marcin Strączyński, Mela i Dominika. Hucznie obchodziliśmy imieniny Krzysia – Danka ma nawet rozwodowe zdjęcie, którego prawa autorskie mogę sprzedać Wojtkowi :))))
Dalszy ciąg nastąpi wkrótce….
Dodaj komentarz