Lidzbark 2006 – relacja z pierwszych 4 dni
Jak zapewne wiadomo wszystkim zaglądającym na nasz portal internautom – niufkarzom, tradycyjnie już na przełomie lipca i sierpnia w małym i urokliwym Lidzbarku Welskim rozpoczął się trzeci już obóz szkoleniowy pracy wodnej.
Już w piątek poprzedzający oficjalne rozpoczęcie obozu do Lidzbarka zaczęły zjeżdżać pierwsze niufy wraz ze swoimi właścicielami (tzw. nowofundlandy organizacyjne 🙂
A w sobotę 29 lipca 2006 roku od samego rana zaczęli przyjeżdżać z całego kraju ( i nie tylko ) tegoroczni obozowicze.
Pojawili się oczywiście starzy znajomi z poprzednich dwóch obozów i spora grupa zupełnie nowych niufkarzy chcących w sposób normalny inaczej spędzić wakacje.
Dość powiedzieć, że na tegoroczny obóz zgłoszona została imponująca ilość ponad 60 nowofundlandów wraz z obsługą techniczną, czyli swoimi ludzkimi rodzinami w ilości mocno przekraczającej 100 osób !!!!!!!!
PRZEPRASZAM – poza nowofundlandami mamy reprezentację innych ras : mamy dwa maleńkie yoraski zwane przez niektórych złośliwców aporcikami, jednego goldenka i jednego posokowca bawarskiego.
Największe zagęszczenie niufów na metr kwadratowy Lidzbarka będzie miała miejsce w nadchodzący weekend, na kiedy zaplanowana jest już druga certyfikacja psów pracujących w wodzie.
Wspomnieć również muszę o bardzo silnej reprezentacji Belgii oraz Niemiec!
Nasz belgijski przyjaciel Koen, obecny już prawie na wszystkich większych imprezach organizowanych przez TERRANOVA, ściągnął do Lidzbarka swoich przyjaciół z Brukseli z Daisy na czele oraz niufkarzy z Niemiec.
Sobota była jednym z corocznie obchodzonych Dni Lidzbarka, w których tradycyjnie już uczestnicy obozu biorą czynny udział.
Wyobraźcie sobie przemarsz kilkudziesięciu niufów w asyście wozu strażackiego i najprawdziwszej orkiestry oraz tancerek!!!!!!!!!!
Jak zazwyczaj przemarsz zakończył się na plaży miejskiej, gdzie kilkaset osób czekało już tam na nas i nasz tradycyjny króciutki pokaz umiejętności naszych futer.
A wieczorem jak to zwykle w Lidzbarku miały miejsce długie nocne Polaków i nie tylko rozmowy, które szybko i niezauważenie przerodziły się w koncert gitarowy i popisy śpiewacze obozowiczów.
Powstał nawet, dzięki wielkiej pracy Ani od Joki, specjalnie na ten obóz śpiewnik!!!!!
Niedziela to pierwszy dzień zajęć w grupach i sprawdzanie umiejętności i stopnia zaawansowania poszczególnych grup.
Psy zostały podzielone na grupy i przyznać trzeba, że pewnym problemem jest pogodzenie z sobą zajęć w wodzie, zajęć z PT, zajęć z agility i pracy pociągowej, tym bardziej, że prowadzący poszczególne grupy chcą też aktywnie pracować ze swoimi psami. A niektórzy biorą jeszcze udział w woprowskim kursie na młodszego ratownika, a dla mniej obytych z wodą prowadzony jest kurs doskonalenia umiejętności pływania.
Jak zwykle nieoceniony Koen włączył się aktywnie w prowadzenie zajęć i wraz z Daisy przygotowują grupę najbardziej zaawansowaną opierając się w dużej mierze na ćwiczeniach, które będą podstawą zdania sobotniej certyfikacji na I i II stopień.
Dodać trzeba, że cała ekipa niemiecko – belgijska zamierza przystąpić w sobotę do egzaminu certyfikacyjnego!!
Poniedziałek nie zaczął nam się niestety szczęśliwie.
Najpierw Sławek Marcinkowski w czasie zajęć z nauki pływania został bardzo niefortunnie skaleczony w usta i to na tyle poważnie, że niezbędna okazała się interwencja chirurga.
Natomiast około południa dotarła do nas bardzo zła wiadomość.
W drodze do nas nasza belgijska sędzia pracy wodnej, Rita Breesch miała poważny i tragiczny w skutkach wypadek samochodowy, w którym zginęła jej kilkunastomiesięczna suka.
Na całe szczęście w wypadku nie ucierpiały pozostałe dwa psy podróżujące wraz z nimi i sama Rita oraz jej mąż Bob.
Niedługo potem sama Rita została wraz z rozbitym autem przywieziona do nas do ośrodka, a my tymczasem zajęliśmy się przetransportowaniem do Lidzbarka Boba i psów.
Jak można się domyślać, zajęcia w tym dniu zeszły na drugi plan.
Dzisiejszy dzień upłynął już na szybko i sprawnie prowadzonych zajęciach w poszczególnych grupach.
Aż miło popatrzeć, jak na trzech udostępnionych nam przez burmistrza fragmentach plaży ćwiczą grupy wodne, obok pod czujnym okiem naszych przyjaciół od PT, pp. Majewskich z Warszawy niufy ćwiczą podstawy posłuszeństwa, na plaży miejskiej odbywają się zajęcia w ramach kursu na młodszego ratownika, na ośrodku odbywają się zajęcia z agility, a np. teraz, a mamy już prawie 9 wieczorem odbywają się jeszcze dodatkowe zajęcia z pływania dla ambitnych przewodników chcących z mniejszą zadyszką zaliczyć obowiązkowy na certyfikacji team swimming.
Na dziś to tyle, zbliża się pora wieczornego ogniska, pora zatem kończyć 🙂
Jurek od HUGO
Dodaj komentarz