Więcej z Wami nie jadę! – czyli rozmowy w windzie – Certyfikacja Pracy Wodnej u Psich Ratowników
Miało być pięknie i zgodnie z planem, a wyszło jak zwykle. Po porannej pobudce – spać poszłam w piątek ok. 3.00 nad ranem, po 3500 km spędzonych w aucie, szybka kawa pogaduchy z Michałem i… do roboty.
Marcin z Jacentym mieli przyjechać po mnie ok. 17.00. byli wcześniej. Ja oczywiście nieprzygotowana na tę ich specyficzną punktualność. Nakarmiłam ich obiadem, licząc na wybaczenie i złagodzenie nastrojów. W końcu dopychając kolanami zawartość samochodu marki ford, ze mną na tylnym siedzeniu, żegnani przez Michała – wyruszyliśmy w podróż do Kunic.
Ostatnie 30 km podróży dzieliłam siedzenie z Iskierką i wszystkim bagażami – troszkę zduszona i zwalcowana dotarłam na miejsce.
Szybkie powitanie, spacer z psami i dawaj do ogniska poplotkować, z całkiem starymi i tymi nowszymi znajomymi.
Niektórzy siedzieli przy ognisku do rana – ja odpadłam chwilkę wcześniej.
Rano Słonko nastawił budzik na 6.45. – chyba, pierwszej godziny poranka sobotniego nie pamiętam – później nagle wszystko nabrało tempa.
Sama nie wiem jak wylądowałam na placu i zaliczyłam PT, wcześniej przyglądając się poczynaniom Słonka i Leiki na placu.
Chwila spokoju i wchodzimy do wody – budzę Terrora i ciągnę za sobą do wody.
Dyskusje na temat jego pracy pominę milczeniem – dość, że został później okrzyknięty Mistrzem pierwszego powtórzenia J.
Po wodzie, zjadamy coś na prędce, potem ćwiczenia przed drugim dniem certyfikacji – ja nie wbijam się już w piankę – Terror ma problemy z uchem – a Iskra nie chce moczyć tipsów.
Sama nie wiem kiedy przychodzi czas na ogłoszenie wyników – moje zaskoczenie sięga zenitu – kiedy dowiaduję się, że zaliczyłam wodę z Mistrzem pierwszego powtórzenia!.
Marcin niestety poległ z pontonem – wiemy co i jak mamy ćwiczyć 😀
O wieczorze sobotnim pomilczę dyskretnie, Psi Ratownicy skończyli 3 lata 😉 tort był pyszny!
Loteria fantowa udana.
W niedzielę przyszedł czas na wyjazd – szkoda, że czas tak szybko minął.
Słonko w windzie – pomagając nam wnosić rzeczy – oświadczył tonem nieznoszącym sprzeciwu – WIECEJ z Wami nie jadę ;/ – ciekawe czy dotrzyma słowa:P
Zgodnie z tradycją – tutaj jest miejsce na podziękowania:
- Psim – za zaproszenie – Podziwiam Waszą organizację i zapałJ
- Słonku – za wszystko – tak po prostu!
- Jacentemu – jesteś wielki J
- Wszystkim pozostałym za towarzystwo.
RuDa 🙂
Dodaj komentarz